Filmy ameryka?skie

[hala1962]

jutro wybieram si? na avatara - tak zachwalacie ?e nie mog? si? d?u?ej waha? (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

[BeataM]

film ma ogromne przes?anie! dbajmy i chro?my to co dla nas najcenniejsze i najwa?niejsze ,o miejsce gdzie ?yjemy, przes?anie ?eby?my ?yli w zgodzie i porozumieniu z przyrod? (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) , ech by?oby pi?knie jakby chocia? 30% ludzi ogladaj?cych ten film nie tylko skupia?o si? na efektach 3D... ?eby jakies wnioski by?y, ?eby przestali postrzegac ekologów jak oszo?omów... ot, takie moje marzenia ekologicznej wariatki (IMG:style_emoticons/default/wink.gif)

[hala1962]

"doczepili si?" do Avatara (IMG:style_emoticons/default/wacko.gif)

"Szkodliwy wp?yw filmu
?wiat obieg?a informacja o szkodliwym i wr?cz niebezpiecznym wp?ywie filmu „Avatar” na ogl?daj?cych go widzów. Silna depresja, my?li samobójcze a nawet ?mier? – wszystko to, poza rewolucyjnymi efektami wizualnymi, czeka na zbyt delikatnych kinomanów. Destruktywne aspekty filmu dostrzegli nawet Chi?czycy. Brzmi to wr?cz absurdalnie, zwa?ywszy na to, ?e fabu?a „Awatara” przez wielu porównywana jest do „Pocahontas”. Na jednym z forów entuzjastów filmu pojawi? si? w?tek, w którym w niezwykle krótkim czasie pojawia?o si? ponad 1000 postów ludzi, którzy po obejrzeniu przeboju maj? problemy z powrotem do równowagi psychicznej i rzeczywisto?ci. Ruch na Avatar Forum by? tak intensywny, ?e administrator Philippe Baghdassarian musia? wydzieli? osobny temat dla osób, które chc? rozpaczliwie wróci? do mitycznej planety wykreowanej na potrzeby filmu re?ysera „Tytanica”...

to jaki? absurd?....

[mag_dag]

o matko i córko i wnuczko
czego te ludzie nie wymy?lom //szok

[andrzej1975]

Czarne ZuO tez sie juz do Avatara czepia?o.Nic robia mu darmowa reklame która i tak nie jest mu potrzebna.

[agawa]

hm... s?ysza?am o tym w radiu.... i stuka?am si? w g?ow?... dopóki na Awatara nie posz?am z moj? ca?kiem_rozs?dn?_i_pouk?adan?_kole?ank?... Ona ju? od ponad tygodnia o niczym innym nie mówi, tylko o mo?liwo?ci takiego przekszta?cenia rzeczywisto?ci, aby bardziej przypomina?a planet? Pandor?... I im bardziej próbuje w tym wi?ksz? dziur? si? zapada... Za chwil? pomy?l? o wys?aniu jej do specjalisty...
Ludzie s? jednak pokopani... ??cznie ze mn?... By?am na Awatarze ju? 4 razy... I ci?gle mi si? podoba (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) Jak zaczn? mówi? w niezrozumia?ym j?zyku - prosz? wezwijcie do mnie pogotowie (IMG:style_emoticons/default/wink.gif)

[BeataM]

agawa (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) to do mnie te? koniecznie to pogotowie (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) , bo g?osz? wszem i wobec, ?e emeryture kcem sp?dzi? na Pandorze (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif)

i pomysle?, ?e ludzie te? mog? mie? podobnie na Ziemi, mog? rozumie? przyrod?, mog? j? widzie? w trówymiarze i za darmo! mog? j? s?ysze?, smakowa?, w?cha? i dotyka?. Ale wol? niszczy?...

[mag_dag]

no to posz?am na tego Avatara, chocia? ba?am si?, ?e b?d? rzyga? od tego 3D – ale spoko, okulary pasuj? na okulary okularników i tylko na pocz?tku przymyka?am oczy tak, by widzie? tylko napisy, bo gór? co? si? szybko dzia?o, a wtedy mi ciut niedobrze (by?a jedna scena w niewa?ko?ci, krótka ale ju? mnie mdli?o, fuj, tak? mam urod?, nawet jak patrz? na kr?c?c? si? karuzel?, to mi niedobrze, wcale nie musz? na ni? siada? //oczko)

w sumie mi si? podoba?o, fabu?a by?a bardzo ?atwa do przewidzenia, ale efekty i pomys? na film bardzo udane – wi?c przys?oni?y niedostatki

troszk?, ale tylko troszk? przeszkadza?a mi przewidywalno?? konstrukcji – czyli schemat : tubylcy, ?yj?cy w zgodzie z przyrod?, walcz? z naje?d?cami, którzy niszcz? wszystko co dobre, g?ówny bohater ulega przemianie i musi opowiedzie? si? po jednej ze stron, t?py dowódca wojskowy z ob??dem w oczach i ch?ci? mordu wypisan? na twarzy ponosi kl?sk? , a szef ca?ego przedsi?wzi?cia to kurdupelek odreagowuj?cy swoje kompleksy za pomoc? „ja tu rz?dze i wam poka??” itd. itp. blablabla…

nawet muzyka jaka? do przewidzenia, sceny batalistyczne podbite dla ucha mocnymi d?wi?kami symfonicznymi, brzmi?ce podnio?le i patetycznie

ALE poniewa? ja mam sk?onno?? do nadinterpretacji, to oprócz oczywistego przes?ania ekologicznego dojrza?am te? inne powi?zania, uzna?am ten film równie? za przeciwny kapitalizmowi i nawi?zuj?cy mocno do kolonizacji podbitych obu Ameryk – mieszka?cy Pandory nie bez przyczyny chyba z urody podobni byli do Indian, mieli d?ugie warkocze, umalowane twarze, pos?ugiwali si? ?ukami, ich religia ?ci?le wi?za?a ich z przyrod? i planet? na której ?yli, mieli wodza i szamank?, a rytua? wyboru lataj?cego stwora jak nic przypomina? uje?d?anie mustanga na prerii //u?miech
tak?e ten minera? do zdobycia, co by? pod najwa?niejszym dla ludu Na’vi drzewem, a Ziemianie uznali za swój – jak nic przypomina rop? i Irak z przesiaduj?cymi tam „w celach pokojowych” wojskami USA

w scenie walki powietrznej, gdy ludzie w maszynach lataj?cych walczyli z uzbrojonymi w ?uki tubylcami, by? taki moment, który skojarzy? mi si? z „Misj?” – no bo tam te? uzbrojeni ?o?nierze strzelali do bezbronnych, ale to skojarzenie zaistnia?o za spraw? muzyki, jeden z wojowników Na’vi na swoim lataj?cym smoku zabi? strza?? z ?uku uzbrojonego po z?by ?o?nierza, sam zosta? zabity i spada? z olbrzymiej wysoko?ci w niebyt - wtedy us?ysza?am takie po?udniowoameryka?skie piszcza?ki i b?benki – no jakby Ennio Morricone tam by? //u?miech

no i to wszystko do kupy wzi?te, z?o?y?o si? na to, ?e film mi si? podoba? – efekty specjalne niesamowite - ca?a przyroda planety wymy?lona w najdrobniejszych szczegó?ach, niesamowicie kolorowa, te fioletowe cosie, jak smoki ma?e lataj?ce mnie urzek?y, te meduzo_podobne latawce, mechanizm przekazywania bod?ców przez z??czenie naturalnych „?wiat?owodów” i jeszcze wiele innych szczegó?ów …

historia cho? prosta, to bardzo ?adnie opowiedziana
i tylko dlatego nie zastanawiam si? co by z niej zosta?o, gdyby nie cudna obudowa

polecam gor?co

[Dortek]

Mag, Ty? rzeczywi?cie przenikliwa... mo?e recencje powinna? pisa?, bo prawd? powiedziawszy jeszcze tak dobitnej nie czyta?am. (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

Tymczasem wczoraj obejrza?am "Freedom Writers"- Wolno?? s?owa.
http://www.filmweb.pl/f236147/Wolno%C5%9B%...s%C5%82owa,2007

Warto obejrze?, cho? prawdy w nim zawarte ju? wielokrotnie poruszano.

[Amor]

Wczoraj wreszcie zobaczy?am Avatar! coz moge dodac po recenzji Mag- cudne,cudne ,cudne......Dobrze ze powalczylam wczoraj do polnocy w glosowaniu bo dzieki temu wroci?am do rzeczywistosci! Tak ,to jeszcze pewnie siedzialabym na Pandorze! Pierwsze -co mile mnie zaskoczylo to wybor aktorki S.Weaver ( Obcy osmy pasazer.......).Taka fajna kontynuacja fantastyki.... Troche podobienstw takze z W?adca pierscieni.... A w ogole chyle czola przed ludzkim geniuszem- technika gna do przodu niezwykle szybko....dzieki temu mo?emy pobyc w tak cudownym swiecie..
Dzis ide na "Alicje...."

[Amor]

Ogl?dn??am w Imaxie " Alicje w krainie czarow" i musze przyznac ze bardzo mi sie podobala bajeczka! Troszke sie rozni od ksiazki ale chyba ( wyjatkowo) na korzysc filmu. Uwielbiam takie surrealistyczne , zwariowane klimaty..No i ta technika- az chcialo sie wejsc do srodka lasu, chwycic czarodziejskie ciasteczko, napic sie herbatki na nie- urodzinach... Fajnie tak pobyc w innym wymiarze, w takim zaczarowanym swiecie..
Jakis dziwny smutek, nostalgia ogarnia ogarnia mnie po wyjsciu z takiego seansu..

[agawa]

Kulturalne dni mia?a? Amorku (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
Alicja przede mn?. Tylko nie mam z kim... (IMG:style_emoticons/default/sad.gif) Mo?e m?odego namówi?...?

[BeataM]

by?am na Alicji w ubieg?y wtorek (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
by? czas, ?e zna?am obie ksi??ki Lewisa Carrolla na pami?? prawie , szczególnie wierszyki (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
film baaardzo mi si? podoba?, doczeka?am czasów, ?e widz? na ekranie to co sobie wyobra?a?am !
Johny Deep nie do poznania, ale g?os zosta? (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) i Helena Bonham Carter jak zwykle wy?mienita!
jak kto? lubi surrealistyczne bajki, to polecam !

[mag_dag]

a nie macie wra?enia, ?e nie ma ju? prawdziwego, oryginalnego Johniego?
w pierwszych filmach by? niesamowity i jedyny - "Edward No?ycor?ki" czy "Co gryzie Gilberta Grape'a"

teraz mam wra?enie, ?e od "Charliego i fabryki czekolady" i "Piratów z Karaibów" to ci?gle te same miny stroi i leci po najmniejszej linii oporu - szczególnie przeszkadza?o mi to w Parnassusie ...
szkoda wielka go?cia ...

[BeataM]

a mo?e to wina nie Johnnego , lecz ról, które mu proponuj?? Parnassusa nie widzia?am, nie zd??y?am (IMG:style_emoticons/default/sad.gif)
a mo?e teraz przyjmuje tylko takie role, kto go tam wie...

[Amor]

No coz mnie sie Johnny podobal ...po prostu bardzo lubie tego aktora , jednak najwiekszy sentyment mam do roli Edwarda....
A dodam jeszcze ze zostalam kiedys tam , zmuszona przez core ( fank? wszystkiego co zwiazane z zydami) do obejrzenia (niestety na kompie) flimu "A serious man " (wczoraj wyczytalam ze mial on takze nominacje do oscara). Dziwny film, ale podobal mi sie chcialabym przeczytac co Wy myslicie po jego ogladni?ciu?
Kiedys tak bardzo mnie poruszyl The Mullholand drive..( chociaz zupelnie inny)

[ToJa]

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...al_92_lata.html

[hala1962]

smutne...odchodz? ikony filmu a raczej serialu...w grudniu zmar? Wiaczes?aw Tichonow pami?tny Stirlitz z "17 mgnie? wiosny"...teraz Blake Carrington....fajne te seriale by?y...